12_11_2014_słupsk
III liceum w Galerii Portretowej Witkacego
Temat wyjazdu: „Galeria Portretowa Witkacego” nie brzmiał zbyt fascynująco dla klasy III LO. Jednak wizja całodniowej wycieczki zamiast lekcji w szkole okazała się wystarczającym argumentem, żeby pojechać. Później okazało się, że był to wybór jak najbardziej prawidłowy.
O 9:30 spotkaliśmy się wszyscy przy „tymczasowej kasie biletowej” w Sopocie. Pociąg, którym mieliśmy się dostać do Słupska, był w wyjątkowo dobrym stanie, co może potwierdzić fakt, iż połowa klasy zasnęła w czasie jazdy. Na dworcu PKP w Słupsku Pani Kasia postanowiła nas zostawić sam na sam z nieznanym miejscem, gdyż poszła załatwić jakieś komplikacje związane z biletami. My jednak nie próżnowaliśmy i udaliśmy się do FreshMarketu po śniadanie. Pani Kasia zdążyła w tym czasie wszystko załatwić i rozpoczęliśmy spacer po mieście w stronę galerii.
Jednym Słupsk przypadł do gustu, innym nie. Wszyscy zgodziliśmy się jednak, że władze tego miasta nie szczędziły środków na stawianie śmietników wzdłuż głównej alejki. Gdy znaleźliśmy się nad rzeczką niedaleko centrum, naszą uwagę przykuł stary młyn, który okazał się być nowoczesnym urządzeniem do wytwarzania prądu. Dalej porobiliśmy kilka zdjęć w parku, z którego udaliśmy się już prosto do galerii.
Wykład na temat dzieł Witkacego nie należał do najbardziej „dynamicznych”, ale z pewnością nie był też nużący. Pan przewodnik wykazał się bardzo obszerną wiedzą i bez problemu wyłożył ją nam. Z kolei obrazy spodobały się wszystkim, gdyż nie przypominały niczego, co widzieliśmy wcześniej. Wchłanianie tej całej wiedzy okazało się być bardzo energożerne i po lekcji wszyscy byliśmy głodni.
Naszą potrzebę jedzenia zaspokoiliśmy w niewielkiej restauracyjce, w której mimo eleganckiego wystroju, brzmiała muzyka elektroniczna… Stamtąd poszliśmy już prosto na dworzec, aby wsiąść do pociągu do domu.
Alex Zweifel, III liceum