W najbliższych miesiącach będziemy mieć okazję do obejrzenia scenicznych interpretacji najważniejszych lektur!
Już 28 października wybierzemy się do Teatru Muzycznego w Gdyni na musical „Lalka” w reżyserii Wojciecha Kościelniaka.
W listopadzie (14.11) odwiedzimy Teatr Miejski w Gdyni aby obejrzeć spektakl „Dziady ” w reżyserii Krzysztofa Babickiego.
Zachęcamy wszystkich Uczniów do uczestniczenia w tych wydarzeniach!
Poniżej kilka słów o spektaklach:
LALKA Wojciecha Kościelniaka to pierwsze musicalowe odczytanie powieści Prusa. Powieści, niegdyś niedocenianej (zarzucano jej chaos i brak ładu), dziś dogłębnie opisanej i uważanej za najlepszą powieść epoki. Z lektury liczącej setki stron, a wymieniającej ponad 300 nazwisk Kościelniak wiele wątków usunął. Nie zawsze to, co ciekawe podczas czytania, ciekawe jest również scenicznie. – Wykorzystałem wątek miłości między Łęcką i Wokulskim. Nie zmieściłem wątku Stawskiej, nie ma wątku kamienicy, studentów. Krzeszowska jest potraktowana również bardzo szczątkowo – zaznacza reżyser.
Wokulski u Kościelniaka to pełen tajemnicy i sprzeczności kupiec, przez innych nazywany wariatem i awanturnikiem. Jego aspiracje i energia ścierają się z krzywdzącymi stereotypami arystokracji, dla nich (jak i dla swojej ukochanej) zawsze pozostanie galanteryjnym kupcem. Z goryczą stwierdza, że próżniak, szuler, nawet złodziej, byle miał nazwisko, stanowi dla nich dobre towarzystwo (…) ale kupiec jest pariasem. Kocha do szaleństwa, traci rozum, chce wyzbyć się wszystkiego, by zdobyć miłość Izabeli. Ona sama wymyka się jednoznacznej ocenie. Grająca ją Renia Gosławska widzi swoją postać jako bardzo wrażliwą dziewczynę, nie dającą sobie rady ze swoimi emocjami, szukającą szczęścia. Można odnieść wrażenie, że oglądamy jednocześnie dwie Łęckie – jedną piękną, ale próżną snobkę (w sumie dość banalną) i drugą – widzianą oczami Wokulskiego – tajemniczą, głęboką i prawdziwą kobietę. Podczas spotkania z księciem, Łęcka ukazuje się Stanisławowi jako piękny anioł wzywający go do ciągłego pięcia się w górę.
Reżyser wykorzystuje przemyślenia Rzeckiego o daremności dążeń ludzkich, z góry skazanych na porażkę. Przypomina słowa starego subiekta – Głupstwo, wszystko głupstwo!… a wam, gdybyście myśleli, mogłoby się zdawać, że to jest coś wielkiego! Marionetki !… Wszystko marionetki! i na tym buduje kolejną metaforę sceniczną. Aktorzy wyglądają i ruszają się jak lalki, ich ruch oparty jest na mechanizmie zastygania i ożywania. Groteskowo przerysowany i lalkowy jest Łęcki ( Andrzej Śledź) i Krzeszowski (Tomasz Gregor). Po ukończeniu, publikowanej w odcinkach, powieści Prus w jednym z felietonów tygodniowych zażartował sobie z przerw denerwujących publiczność: „Kto Lalkę przeżył – wiele przeżył”. Podobnie jest z gdyńską wersją powieści. Widz odczuwa prawdziwe katharsis, oglądając daremną walkę Wokulskiego o szczęście i spełnienie.
Spektakl udowodnił, że musical nie musi być ckliwą opowiastką o miłości, a może być interesującą historią z przesłaniem
(A. Serlikowska, Nowa Siła Krytyczna)
Brawo! Bis!
(Piotr Jacoń, Dziennik Bałtycki)
Dopracowanie i precyzja spektaklu to już dzisiaj znak firmowy Kościelniaka. (…) To przekraczanie granic konwencji teatru muzycznego, co daje nową jakość nie tylko na polskim gruncie tego gatunku.
(Bliza)
„Dziady” to ponadczasowa opowieść o szalonej miłości i niespełnieniu.
O bohaterach, którzy zmagają się ze swoją tożsamością narodową. O nienawiści i zemście, które, niestety, są przekleństwem jednostek i narodów.
Wykorzystując wszystkie części dramatu: część II, IV, III łącznie z fragmentami Ustępu oraz część I Widowisko staramy się znaleźć odpowiedź, na przyprawiające o dreszcz pytanie, które Mickiewicz zadawał w swoich tekstach: „A wiesz ty, co to będzie z Polską za lat dwieście?” – czyli dzisiaj…
WYSTĘPUJĄ
GUSTAW – KONRAD | Piotr Michalski |
---|---|
GUŚLARZ – KSIĄDZ PIOTR | Grzegorz Wolf |
STARZEC | Małgorzata Talarczyk |
WIDMO, PELIKAN, JENERAŁ | Rafał Kowal |
SOWA, GUBERNATOROWA | Beata Buczek–Żarnecka |
DZIEWCZYNA (ZOSIA), ANIOŁ I, PANNA | Weronika Nawieśniak |
KSIĄDZ, KSIĄDZ LWOWICZ, BESTUŻEW | Mariusz Żarnecki |
DIABEŁ I, LITERAT I, SEKRETARZ, SOWIETNIK, FREJEND, ŻOŁNIERZ | Maciej Wizner |
BELZEBUB, BAJKOW | Bogdan Smagacki |
ŻEGOTA, ZENON | Jacek Bała |
DOKTOR | Maciej Sykała |
JAN, ADOLF, STAROSTA | Dariusz Szymaniak |
KAPRAL, HRABIA, PUŁKOWNIK | Eugeniusz Krzysztof Kujawski |
SENATOR NOWOSILCOW | Szymon Sędrowski |
PANI ROLLISON | Monika Babicka |
DAMA I, SOWIETNIKOWA | Olga Barbara Długońska |
DAMA II, JENERAŁOWA | Agata Moszumańska |
DAMA – MATKA PANNY MŁODEJ | Elżbieta Mrozińska |
PASTERKA, ANIOŁ II, KMITOWA, KOBIETA | Marta Kadłub |
DIABEŁ II, LITERAT II, KOLLESKI REGESTRATOR, TOMASZ, LOKAJ | Krzysztof Berendt |
REALIZACJA, INFORMACJE DODATKOWE
Scenariusz i reżyseria: Krzysztof Babicki
Muzyka: Marek Kuczyński
Scenografia: Marek Braun
Kostiumy: Hanna Wójcikowska-Szymczak
współpraca kostiumograficzna: Zuzanna Kubicz
Choreografia: Katarzyna Maria Migała
Światło: Marek Perkowski
Przygotowanie wokalne: Barbara Czarkowska
Konsultacje językowe: Katarzyna Styp – Rekowska
Asystent reżysera: Maciej Wizner
Sufler: Ewa Gawron
Inspicjent: Krzysztof Dąbek
Producent: Ewa Wojciechowska-Chordorek
Czas trwania: 1h 30 min – przerwa – 50 min
RECENZJE
- Klasyka bez uwspółcześnieńtrojmiasto.pl,
- A wiesz ty, co to będzie z Polską za lat dwieście?Dziennik Baltycki, W Teatrze Miejskim w Gdyni w sobotę odbyła się premiera „Dziadów” Adama Mickiewicza w reżyserii Krzysztofa Babickiego. W Konrada Gustawa wcielił się Piotr Michalski. Ten arcydramat mickiewiczowski nie należał do moich ulubionych utworów literackich aż do tej niezwykłej premiery. Okazało się, że jest to tekst tajemniczy i fascynujący. Reżyser Krzysztof Babicki pokazał wszystkie części „Dziadów”, łącznie z fragmentami „Ustępu” (zazwyczaj pomijanego) oraz „część I Widowisko”. Udowodnił, że jest to jednolita, spójna całość. Dokonał jednak koniecznych skrótów, więc akcja toczy się płynnie i dynamicznie, także za sprawą znakomitej gry aktorów.
- „Dziady” Mickiewicza na jubileusz Teatru MiejskiegoGazeta Wyborcza Trójmiasto, Mickiewiczowskie „Dziady” w reżyserii Krzysztofa Babickiego, najnowsza propozycja Teatru Miejskiego w Gdyni, to całkiem udane i klarowne w przekazie przedstawienie w ciekawej oprawie muzycznej i scenograficznej.